wtorek, 25 września 2007

Przyjaciel

Mam przyjaciela,takiego od serca i od lat.Etap flirtu mamy dawno za sobą,teraz wspominamy,jak dwoje staruszków,jak sympatycznie się zachowywaliśmy.Mam do niego zaufanie,nawet większe niż do mojego mężą.Przyjaciel jest "męską chusteczką",kiedy jest mi źle jego klapy,sweter,czy w co tam jest aktualnie ubrany,miejscem wypłakiwania i odreagowania.Nasze rodziny dawno odkryły nieszkodliwość naszej przyjaźni,myślę o stosunkach damsko-męskich.Miałabym wrażenie ,że popełniam kazirodztwo-to bardziej brat, niż kochanek.Zbliżają się Jego imieniny-muszę pomyśleć o prezencie,takim tylko dla Niego.

Brak komentarzy: